8 marca 2012
Dzisiaj po raz pierwszy w tym roku udało mi się wykonać zdjęcia późnym popołudniem. Wprawdzie pod koniec zrobiło się już zupełnie ciemno, wykorzystałem resztkę światła i dałem radę nieco uchwycić (a w garażach i tak jest zawsze tak samo ciemno).
W dużym garażu nie zaobserwowałem żadnych nowych wylanych powierzchni – nawet maszyna do szlifowania wylewki (nazwijmy ją roboczo: Łunochod) stała w tym samym miejscu. W niektórych miejscach pojawiły się nowe zbrojenia. Pracowały również 3 duże elektryczne dmuchawy na ciepłe powietrze osuszające podłoże (pod bud. 3, 5 i przy wjeździe).
W małym garażu niemal całkowicie zniknęła woda z okolic wjazdu. Pod sufitem i przy wyjściach zamontowano podświetlane oznakowanie wyjść ewakuacyjnych, są też zainstalowane kolejne kanały wentylacyjne.
Nie zauważyłem żadnych zmian na zewnątrz. W odróżnieniu od poprzednich relacji, dzisiaj nawet pod koniec dnia ziemia była zmrożona i mogłem po niej spokojnie chodzić bez obawy o czystość obuwia. Tyle z korzyści; wada jest taka, że firma STD Nasilowski zajmująca się pracami zewnętrznymi nie chce w takich warunkach pracować.
Zaobserwowałem też, że wielu z nas użytkuje swoje lokale w celach wykończeniowych w cyklu całodobowym – naliczyłem chyba z 10 mieszkań z zapalonymi światłami w oknach i daleko zaawansowanymi pracami wykończeniowymi 😉
Tagi: dolcan, osiedle, szczęsna, tęczowe, warszawa, włochy
Kategoria zdjęcia z budowy bez komentarza »