3 lipca 2012
Podsumowanie ostatniego tygodnia na podstawie moich codziennych wizyt na budowie:
– w ostatni weekend na osiedlu odbyły się dni otwarte. Niestety akurat nadeszła fala upałów i wnioskując po moich trzech wizytach na osiedlu w tym czasie, zainteresowanie było dużo mniejsze niż np. na zeszłorocznych podobnych wydarzeniach. Słyszałem jednak, że w godzinach popołudniowych spacerowali po osiedlu zaintresowani. Przypuszczam, że frekwencji nie sprzyjają wakacje oraz paradoksalnie biuro sprzedaży, do którego każdy klient może się udać w dogodnej dla siebie porze.
– ukończono płotek wokół ogródka należącego do mieszkania nr 6 w budynku 1 – biura sprzedaży Dolcanu. Pod koniec zeszłego tygodnia na forum gruchnęła informacja, że prowadzone są już nasadzenia zieleni. Okazało się jednak, że chodzi tu wyłącznie o teren wspomnianego ogródka. Były to przygotowania do dni otwartych. Thuje są regularnie podlewane. Ten fakt cieszy, gdyż ogródek ów znajduje się w reprezentacyjnej części osiedla stanowiąc niejako jego wizytówkę. Oby pozostali posiadacze ogródków równie pieczołowicie pielęgnowali swoje skrawki zieleni 😉
– na przyszłych terenach zielonych rozprowadzany jest czarnoziem. Wokół balkonów na parterze pojawiają się kolejne słupki. Płotki będą również wykonane z paneli ogrodzeniowych (jak dookoła osiedla), lecz bez podmurówki. Pomiędzy ogródkami przy budynkach 1-2 ułożona została betonowa rynna – jeszcze nie zgłębiłem, czy będzie to odprowadzenie dla wody spływającej z rynien pionowych z dachu, czy też odwodnienie liniowe dla ogródków. Czas pokaże.
– betonowe rynny prowadzące od rynien pionowych do rynsztoków w chodnikach na całym osiedlu zostały wymienione na węższe.
– prowadzone są drobne poprawki obróbki blacharskiej balkonów eliminujące zacieki.
W dniu dzisiejszym firma STD wykonała wylewki na zjazdach do obu garaży. Jak zapewne pamiętacie z poprzedniej relacji, zjazd do małego garażu był notorycznie zalewany przez wodę opadową. Zbrojenie, styropian i folia w dolnej zakręcającej części zostały zdjęte, a powierzchnia osuszona. Dzisiaj w samo południe na budowę zajechała pierwsza betoniarka i pompa do betonu, tzw. stetter i rozpoczęło się zalewanie. O godzinie 18, gdy dotarłem na budowę, mały zjazd został zakończony (stetter był w trakcie mycia), a końcowe prace trwały przy dużym zjeździe.
Zjazdy nie będą ryflowane (to mieli zrobić Litwini, którzy jak wiemy nie dojechali), a szczotkowane. Uzyskana w ten sposób nawierzchnia będzie płaska, głaska, choć szorstka.
Nie dało się nie zauważyć daleko idącego eurosceptycyzmu wobec zalecenia inwestora, by świeżo wykonanej wylewki betonowej nie podlewać wodą (jak to się zwykle czyni przeciwdziałając pęknięciom posadzki w trakcie wiązania) i nie wykonywać dylatacji. Rolę wody ma zastąpić Kalmatron dodany do zaprawy na etapie jej przygotowywania w betoniarni (tu dodam, że przed chwila przeszła gwałtowna burza z ulewą, zatem woda chcąc nie chcąc i tak znalazła się na wjeździe).
Brakujące 800 m.kw. wylewki w dużym garażu jest do wykonania w ciągu jednego dnia, pod warunkiem uprzedniego przygotowania podłoża. Należy je dokładnie oczyścić, następnie nasączyć środkiem na 9 liter, pierwsza K, oraz ułożyć zbrojenie. Dlaczego jeszcze tego nie zrobiono? Z powodu braku… no czego? kto zgadnie? ….taaak, Kalmatronu 🙂 Niestety nie było również słychać o żadnym droższym (ani tańszym) zamienniku. Ponadto jakiekolwiek poważniejsze prace w dużym garażu będą mogły ruszyć dopiero po związaniu zaprawy na zjeździe, co ma potrwać ok. tygodnia. W tym kontekście nieco dziwne jest zabieranie z garażu łunochoda, który przecież będzie jeszcze potrzebny (na jednym ze zdjęć uwieczniony wewnątrz ciężarówki STD) – być może są dwa.
Tagi: dolcan, garaże, kalmatron, osiedle tęczowe
Kategoria zdjęcia z budowy bez komentarza »